Użytkownik
Witam-w³a¶nie dosta³em conditionala z Aber(countryside management), i mam kilka "¿yciowych" pytañ, do aktualnych studentów Aber.
Po pierwsze-jakie w UK maj± gniazdka? (wa¿ne:-))
Po drugie-zakwaterowanie. Uniwersytet zapewnia ka¿demu nowemu studentowi miejsce, ale jak to wygl±da w praktyce? I czy lepiej jest dobraæ sobie wspó³lokatorów "z przypadku", czy te¿ np. trzymaæ siê swojej grupy narodowej?
I jak wyglada z posadami? Czy dostêpne sa tylko te najgorsze, czy te¿ mo¿na liczyæ na co¶ lepszego-i czy zale¿y to od okresu?
Offline
Użytkownik
Gniazda s± skrajne odmienne od „naszych”, ale kupisz sobie ze 2 – 3 adaptery po kilka funtów (ok. 2-4 funciaki) i wszystko bêdzie ok. Je¶li chodzi o miejsce w akademikach, dostaniesz na bank. Praca? Temat ciê¿ki i niewdziêczny, podobnie jak posady. Je¶li ju¿ pracê dostaniesz, co ³atwe nie jest, to raczej bêdziesz robiæ za automat do wyk³adania jedzenia lub kosmetyków, ewentualnie za szmatê do pod³ogi, czyli bêdziesz robiæ wszystko (zmywanie, polerowanie i pod³ogi wycieranie). Jeste¶ od Bo¿eny? Rotacja pracowników o której ona mówi, to fikcja. Ma³o tutejszych (z terenów UK) tu pracuje, inni obcokrajowcy (np. Niemcy, USA) kasê maj±, a Polacy musza pracowaæ by jako¶ siê utrzymaæ. Bo¿ena z roku na rok sprowadza tu coraz wiêksze t³umy. A polak jak ju¿ znajdzie pracê, to j± trzyma, nawet na wakacje nie pojedzie. Rotacji zatem brak! Niestety wielu wspania³ych ludzi, którzy na pracê liczyli, a nie znale¼li, wyjecha³o z Aberowa. Zapewne i w przysz³ym roku wielu takich bêdzie. I to nie jest straszenie lub zniechêcanie, lecz czysta prawda. Pozwolicie, ¿e sparafrazuje tytu³ jednego z oscarowych faworytów – To nie jest kraj dla biednych ludzi...
Offline
Użytkownik
Nie jestem od pani Bo¿eny-sam wpad³em na pomys³ studiów w UK. Ale s³ysza³em co ta kobieta robi³a z mózgów niektórym ludziom... Jestem przygotowany na ciê¿k± pracê, chodzi³o mi o to, czy da siê z tego utrzymaæ, i jak to wygl±da z godzinami pracy. No, i oczywi¶cie jak jest z dostêpno¶ci± pracy-i czy jest ona uzale¿niona od okresu-s³ysza³em, ¿e na koniec sierpnia-pocz±tek wrze¶nia jest tego pe³no, ale ju¿ w pa¼dzierniku za Chiny ludowe nie mo¿na niczego znale¼æ. Czy to prawda?
Offline
Użytkownik
Jak masz pracê, to da siê z tego utrzymaæ, je¶li masz odpowiedni± liczbê godzin. Tak ze 3 dni w tygodniu po 6 - 8 godzin pracy i mo¿na ¿yæ. Jak? Normalnie, bez mega oszczêdzania na ka¿dym kroku i w miarê (!!!) zno¶nym pokoju. Tyle tylko, ¿e pogodziæ te 3 dni z nauk± ³atwe siê mo¿e tylko wydawaæ, a wcale nie musi takie byæ. Co do godzin pracy, to najczê¶ciej ludzie i tak pracuj± wtedy, kiedy mog±. Tu pracy du¿o nie ma, jak ju¿ ci co¶ zaproponuj±, to pokornie to przyjmujesz, czêsto trac±c wyk³ady (mniejsze z³o) lub seminaria (najwiêksze z³o). Na si³ê do twojego planu zajêæ nikt ci godzin pracy dostosowywa³ nie bêdzie, bo jak ci nie pasuje, to szybko znajda innego, który z chêci± przyjmie ich ofertê. Co do „okresowo¶ci” pracy? Jak dla mnie to bajki. Znam kilka osób, które specjalnie we wrze¶niu przyjecha³y, aby wcze¶niej sobie co¶ znale¼æ i tylko wiêcej kasy wyda³y na zakwaterowanie i jedzenie…
Z w³asnej obserwacji: nie do¶wiadczenie, nie znajomo¶æ angielskiego, a prza¶ne szczê¶cie najczê¶ciej decyduje, kto ma pracê, a kto nie. Sam pozna³em tu osoby, które pracy szuka³y tygodniami i spasowa³y, wróci³y do domu bo bez kasy by³y, ale te¿ widzia³em takich szczê¶ciarzy, który te 24 godziny w tygodniu dorwali po tygodniu, dwóch. Tyle tylko, ¿e tych szczê¶ciarzy, to za wielu nie pozna³em...
Offline